Ulefone nie jest gigantem w świecie mobilnej technologii, ale nie można go również traktować jako anonimowego gracza. Producent ma swojej ofercie kilka ciekawych rozwiązań i mimo, że są to nawiązania do znanych firm, to wypadają dosyć interesująco. Nie mają sprzętu, który mógłbym polecić w 100%, bo niestety jest to dalej chiński twór, który przede wszystkim bazuje na procesorach MTK i kiepskiej optymalizacji. Jednak ich stosunek jakości do ceny jest dosyć dobry.
Podczas targów MWC 2018, które rozpoczną się 26 lutego Ulefone planuje premierę modelu T2 Pro z ekranem 19:9 i nowym procesorem Helio P70. Na pewno zwrócą na siebie uwagę parametrami i ceną, ale przede wszystkim stanie się tak dzięki wyglądowi. Spójrzcie sami …
Ulefone poszedł znaną im drogą. Wziął wygląd od konkurencji, wpakował nowy procesor, pewnie wyceni go dosyć nisko i będziemy mieli ofertę w chińskich sklepach. Brakuje tu tylko jednego elementu – czytnika linii papilarnych. Są trzy opcje. Ulefone zdecydował się czytnik linii wbudowany w ekran (1), smartfon będzie miał tylko opcję rozpoznawania twarzy (2) lub grafika jest spreparowana i pominięto czytnik (3). Osobiście obstawiałbym ostatnią bramkę, bo nie sądzę by Ulefone miał zaprezentować model z czytnikiem w ekranie przed wielkimi mgraczami lub w tym samym czasie.
Wydajność procesora Helio P70 może być wyższa od wyników Snapdragona 660, ale ma być słabszy od procesora Snapdragon 835. Według informacji, którą otrzymałem Ulefone T2 Pro będzie bazował na drugiej generacji TensorFlow. Są to biblioteki sztucznej inteligencji Google, które są wykorzystywane m.in. do rozpoznawania obrazów, mowy, maszynowych tłumaczeń oraz „wypluwania” lepszych wyników wyszukiwania.