Korzystacie jeszcze z pendrive’a? Wyniki sprzedaży, które znalazłem w sieci dają różne informacje. Na jednej stronie zaprezentowano duży spadek sprzedaży, by na kolejnej pokazać, że rynek pamięci USB ma się dobrze. Znalazłem nawet prognozy sprzedaży i niektórzy przewidują, że do 2022 roku zakupimy około 15% więcej takich sprzętów. Ciekawe…
Znam coraz mniej osób, które korzystają z pendrive’a i sam miałem długi „rozwód” z tą pamięcią. Przez długi czas korzystałem częściej z dysków przenośnych, ale kilkanaście tygodni temu przyjechał do mnie SanDisk 64GB Ultra Dual USB Drive 3.0. Co prawda, gdzieś na dnie szuflady zalegają stare pamięci, ale są one na tyle wolne, że z nich nie korzystam.
Na szczęście SanDisk 64GB Ultra Dual nie należy do leniuchów i jego prędkości pozwalają na wykorzystanie do telewizora, przystawki, czy odpalenia i instalacji systemu. Do pewnego momentu wykorzystywałem go do przenoszenia filmów i odtwarzania ich na TV. Później przydał się jako pamięć rozszerzona do Xiaomi Mi Box 4K. Jednak najbardziej był potrzebny w ostatnich dniach, kiedy system Windows odmówił posłuszeństwa po kilku aktualizacjach. To opiszę w innym tekście, ale możecie się wstępnie przyjrzeć temu w tym poście na Facebooku. SanDisk 64GB Ultra Dual wykorzystałem jako bootowalny nośnik, w celu zainstalowania systemu Linux Mint.
Pendrive jest bardzo mały, ale posiada dwa rodzaje portów: klasyczny USB i micro USB. Nie muszę tłumaczyć, która końcówka znajdzie zastosowanie w większym sprzęcie, a która w mobilnym. Szkoda, że nie otrzymałem pamięci z wersją USB typu C, bo mógłbym spokojnie wykorzystać w smartfonie. Od momentu otrzymania pendrive’a testuję smartfony tylko z takim portem. Jeśli jednak posiadacie telefon z micro USB, to można spokojnie wykorzystać tę pamięć i odtwarzać z niej muzykę lub filmy.
Odczyt i zapis stoi na wysokim poziomie. SanDisk chwali się, że osiąga prędkości do 150MB/s i muszę przyznać, że zbliża się do tej wartości. Oczywiście, im więcej drobnych plików, tym wolniejszy transfer, ale przy zgrywaniu cięższych filmów, taka prędkość jest do osiągnięcia.
W moim przypadku pendrive osiągał następujące prędkości:
- odczyt – od 144 do 148 MB/s (filmy FHD)
- zapis – od 63 do 68 MB/s (filmy FHD)
- odczyt – od 100 do 140 MB/s (mieszane: filmy, zdjęcia i muzyka)
- zapis – od 47 do 59 MB/s (mieszane: filmy, zdjęcia i muzyka)
Ciężko coś więcej napisać o pamięci przenośnej. Mogę tylko dodać, że blokada, która odpowiedzialna jest za wysuwanie i wsuwanie złącza zdaje egzamin. Miałem okazję używać kilka pamięci, w których blokady szybko wyrabiały się i podczas próby włożenia jej do portu chowały się złącza.
Uchwyt dzięki któremu można przyczepić pamięć do smyczy sprawia dobre wrażenie. Lepiej podczepić pendrive do jakiejś smyczy, bo jego gabaryty powodują, że łatwo można go zgubić. SanDisk 64GB Ultra Dual wykonany jest z plastiku i raczej nie liczyłbym na to, że przeżyje kontakt z ciężkim sprzętem. Jeśli szukacie pamięci, która przeżyje ekstremalne warunki, to wybierzcie inny model.
SanDisk 64GB Ultra Dual bardzo dobrze sprawdza się podczas podróży. W szczególności jeśli posiadacie tablet lub smartfon z portem micro USB. Dzięki przenośnej pamięci nie musicie zaśmiecać swoich urządzeń mobilnych. Natomiast dzięki dwóm portom USB w łatwy sposób można wykorzystywać ten model pomiędzy wieloma sprzętami.
SanDisk 64GB Ultra Dual kosztuje średnio 99,99 złotych.
