GoogleSystemyAndroid L będzie rewolucją? Moje zdanie …

Maciej Kulesa15 lipca 2014213 min
https://www.fandroid.com.pl/wp-content/uploads/2014/07/android-large.jpg

Android L zadebiutuje dopiero na jesieni, ale już teraz wiemy o nim bardzo dużo. Co więcej, użytkownicy serii Nexus mogą przekonać się na własnym sprzęcie i uruchomić go od jakiegoś czasu. Chodzi o użytkowników Nexusa 5 i Nexusa 7 (2013).  Jeśli jednak nie jesteście programistami albo wielkimi zapaleńcami systemu Android, to nie starajcie się go zainstalować. Nie jest to wersja, która pozwoli normalnie pracować.

Pożegnajmy Holo i powitajmy Material Design

Nie każdy zauważy przejście na nowy interfejs. Szczególnie użytkownicy urządzeń Samsunga, będą mieli wątpliwą przyjemność skorzystania z nowego wyglądu. Nie oszukujmy się, wszystko to, co prezentuje Google będzie dostępne tylko w serii Nexus. Każdy inny sprzęt będzie miał dodane coś od producenta.

To nie zmienia faktu, że nowy interfejs Material Design przypomina mi trochę najnowszą wersję iOS. Mi osobiście podoba się ta sama droga, spłaszczenie interfejsu i zminimalizowanie pewnych obszarów. Inni (fani Apple) pewnie będą mieli pole do popisu pisząc, że Google małpuje Apple. Zapominając, że Apple też zapożycza od konkurenta.

Materiały jakie zaprezentował Google podczas konferencji i na swojej stronie internetowej pozwalają sugerować, że system będzie lekki. Takie też wrażenie powoduje spłaszczony interfejs. Nie będę sugerował się opiniami o wersji deweloperskiej, bo to nie ma najmniejszego sensu. Nie kojarzę wersji deweloperskiej Androida, której można byłoby używać na co dzień. Idealnie rozwiązał tę sprawę Microsoft ze swoim Windows Phone, ale to inna bajka.


Z czym może kojarzyć się nowy interfejs Material Design? Pierwsza myśl jaka się nasuwa to kartka papieru. Właśnie tym materiałem inspirowali się twórcy nowego interfejsu. Dla mnie jest to strzał w dziesiątkę. Bo co może być prostsze od kartki papieru? Mam nadzieję, że system również będzie prosty w obsłudze. Jednak nie łudzę się już, że zmusi on producentów do używania tego samego interfejsu i zlikwiduje chaos w nakładkach na system. Kiedyś hucznie ogłaszano, że interfejs Holo zmusi producentów do przestrzegania pewnych standardów. Google swoje, a firmy swoje.

Ustawienia – prościej się już nie da

Jednym z większych plusów nowego interfejsu jest zmiana wyglądu ustawień. Osobiście nie miałem większych problemów ze znalezieniem odpowiednich opcji w ustawieniach, nawet jak przesiadałem się z telefonu Samsunga na Sony. No dobra, kilka razy się zdarzyło, ale znalezienie odpowiednich zakładek zajmowało mi mało czasu. Po znajomych widzę, że problem ten jest duży.
Nowy tryb wyświetlania nie zmienił się tak bardzo, ale mam wrażenie, że jest bardziej przejrzysty. Już wcześniej, zakładka z ustawieniami, była bardzo przejrzysta, ale teraz sprawia wrażenie jeszcze bardziej poukładanej. Może to efekt nowości i mi się tylko wydaję, albo efekt minimalistycznego interfejsu.

Tak wygląda zagospodarowanie ustawień na tablecie w Material Design. Jest lepiej? Oczywiście, że tak. Teraz wszyscy właściciele urządzeń od Samsunga, Sony i innych producentów zapominają o tym wyglądzie bo nigdy go nie zobaczą na swoim urządzeniu. Chyba, że zainstalujecie modyfikację CM lub nabędziecie, droga kupna, sprzęt z serii Nexus..

Kupuję to!

Z racji tego, że nie jestem osobą, która na długo przywiązuje się do wyglądu systemu (a nawet telefonu), czekam z niecierpliwością na nową wersję systemu Android. Mi osobiście, bardzo podoba się pomysł Google na spłaszczenie i jeszcze większe zminimalizowanie obiektów i obszarów. Moim zdaniem, jest to najlepsza zmiana od czasu przejście Androida pomiędzy wersją 2.x, a wersją 4.x.

Na Androida L warto czekać jeszcze z innego powodu. System ten ma być bardziej odchudzony i zoptymalizowany pod kątem tańszych słuchawek. Kiedyś już słyszałem takie śpiewki ze strony Google i nic wielkiego nie wyszło. Fanatycy mogliby wymienić tutaj sprzęt Motoroli, ale ja jestem innego zdania. Gdyby to był sukces to Motorola nie znalazłaby się w rękach Lenovo. Google postanowiło iść troszkę inna droga i porozumieć się z mniejszymi producentami. W tym roku, na rynku maja zawitać tanie modele z systemem Android L. Google chce większej kontroli podczas wprowadzania na rynek tanich słuchawek z nowym systemem. Nie dość, że Google ma czuwać nad „lekkością” samego systemu to jeszcze chce wymuszać (lub pilnować) na producentach pewne parametry techniczne. Nie oszukujmy się, smartfon musi spełniać jakieś wymogi aby można było z niego normalnie korzystać.
Pomysł Google bardzo mi się podoba, bo widać, na przykładzie Nokii Lumia 520, że klienci szukają tego typu sprzętu. Kluczem do sukcesu jest optymalizacja.

Android L nie będzie może rewolucją, ale to dobrze. Bo poprzednie wersje były już bardzo dobre i tutaj jest miejsce tylko na ewolucję. To będzie bardzo dobra zmiana. Microsoft nauczył nas, że użytkownicy boją się drastycznych zmian w systemie, na którym pracują. Ewolucja tak, rewolucja nie.

2 comments

  • Jezus

    15 lipca 2014 at 21:15

    jak nie zobaczą. cyanogen mod zainstalują i będzie cacy ;)

    Reply

    • JUDASZ

      16 lipca 2014 at 09:44

      Równie dobrze mogą juz teraz zainstalować Nova Launcher, ale nie o to tutaj chodzi :-P

      Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.