Po weekendzie Instagram otrzyma dużą aktualizację, która najpierw trafi do użytkowników iOS i Androida w USA, a w najbliższych miesiącach trafi do innych krajów. W skrócie można napisać, że Instagram dalej będzie kopiował rozwiązania ze Snapchata. Moim zdaniem jest to dobra wiadomość, bo większość znajomych korzysta z aplikacji Facebooka, a ze Snapchata niewielka grupka.
Aplikacja otrzyma możliwość wysyłania prywatnych zdjęć, które po obejrzeniu zostaną skasowane. W przypadku wykonania zrzutu ekranu nadawca zostanie o tym powiadomiony. Jest to dokładnie takie samo rozwiązanie, jakie znamy ze Snapchata. Tę funkcję większość użytkowników może zobaczyć zdecydowanie wcześniej niż niżej opisane zmiany.
Dodatkowo Instagram ma otrzymać możliwość transmisji wideo na żywo. Tej funkcji nie ma w konkurencyjnej aplikacji i nie ma informacji na temat, czy pojawi się w najbliższym czasie. Funkcja transmisji na żywo pojawi się w tym samym miejscu, co zakładka Stories, czyli znikające zdjęcia i filmiki.
Według statystyk z Instagram Stories korzysta już 100 milionów użytkowników. Mówimy tutaj o funkcji, która miała swój start około 3 miesiące temu i o aktywnych użytkownikach. Trzeba przyznać, że jest to dobry wynik i nie można się dziwić, że Facebook chce dalej aktualizować Instagram, nawet upodobniając się do konkurenta.