NewsTelefonyTestyUrządzeniaRecenzja Elephone S7. Atak klona?

Maciej Kulesa1 marca 2017424 min
https://www.fandroid.com.pl/wp-content/uploads/2017/03/elephone-s7-promo-1024x687.jpg

Nie da się tego uniknąć i trzeba to mieć za sobą. Tak, Elephone S7 przypomina Samsunga Galaxy S7 Edge, ale tylko na pierwszy rzut oka. Ma też coś z flagowych modeli Xiaomi. Jednak bądźmy poważni i bezpośrednio nie porównujmy Elephone S7 do tego typu smartfnów, przynajmniej nie w kwestii wydajności. Kilka osób starało się postawić ten model obok topowych telefonów, ale to jest błędna ocena.

Smartfona Elephone S7 możecie kupić w kilku wersjach, nawet mini. Ja testowałem chyba najbardziej popularną wersję tego modelu:

Ekran: 5.5″ (1920 x 1080)
CPU: MediaTek Helio X20 MTK6797
Pamięć: 4GB RAM; 64GB ROM;
System: Android 6.0
Kamerki: Przód 5.0MP + Tył 13.0MP 
Bluetooth: BT4.0
SIM Card: Dual SIM dual standby.
Bateria: 3000 mAh.

Do wyboru jest jeszcze model z pamięcią 3GB RAM i 16/32 GB ROM. Jest również mocniejsza wersja z procesorem MediaTek Helio X25 i wspomniany wariant mini. Najbardziej popularne modele znajdziecie w polskiej dystrybucji Elephone Polska. W tym miejscu chciałbym podziękować za udostępnienie modelu do testów. Jednak polski przedstawiciel firmy nie posiada wszystkich wariantów Elephone S7. Więcej znajdziecie w sklepach:

Gearbest:

Helio X20 3GB/32GB (179,99$ – niebieski); Helio X20 4GB/64GB (199,99$ – złoty); Helio X25 4GB/64GB (239,99$ – niebieski); Wersja mini (169,99$ – niebieski).

Banggood:

Helio X20 3GB/32GB (189,99$ – czarny); Helio X20 4GB/64GB (219,99$ – niebieski); Helio X20 2GB/16GB (176,99$ – złoty);

Możecie również zakupić od polskiego przedstawiciela firmy Elephone. 

Ekran i wykonanie Elephone S7.

Wygląd Elephone S7 może robić wrażenie, tym bardziej, że faktycznie na pierwszy rzut oka przypomina Galaxy S7 Edge. Na pewno uwagę przykuwa ekran smartfona, którego boki są zaokrąglone. Jednak nie spodziewajcie się takiego samego efektu jak w przypadku wspomnianego flagowca Samsunga. Materiały wideo ogląda się na nim przyjemnie, ale ekran w zaokrąglonym obszarach jest nieaktywny. Jest to tylko ciekawy efekt, który nie został w pełni wykorzystany.

Przednia część Elephone S7 jest wykonana bardzo dobrze, ale o tyle nie można już tak napisać. Pierwsze dni użytkowania nie zdradzają średniej jakości materiałów, które zostały użyte do wykonania tego modelu. Jednak po kilkunastu dniach korzystania pojawiają się rysy na tylnej obudowie. Nawet w przypadku, kiedy użytkownik będzie się starał i nie nosił Elephone S7 z innymi przedmiotami w kieszeni, delikatnie odkładał na stole i bardzo dbał o niego. Najlepiej od razu założyć gumowe plecki, które na szczęście są dodawane do zestawu.

Trzeba się też liczyć z dużą ilością odcisków palców, które pozostają na obudowie. Niestety, ale jest to standardowy efekt w przypadku prawie wszystkich chińskich modeli. Cierpią one również na wystające oczko tylnej kamerki. Na szczęście nie „udało” mi się zarysować szkiełka, które chroni obiektyw.

Ekran Elephone S7 jest bardzo dobrej jakości i oglądanie na nim filmów sprawia dużą przyjemność. Miałem pewne zastrzeżenia do minimalnej jasności, która była nieporozumieniem. Nawet na najniższym ustawieniu wyświetlacz mógł służyć jako latarka. Na szczęście ostatnio pojawiła się aktualizacja, która rozwiązała ten problem.

Aparat i dźwięk.

Niejednokrotnie wspominałem o kiepskich aparatach w chińskich smartfonach. Tutaj również nie zaskoczył mnie ten element i Elephone S7 nie jest wyjątkiem. Główny aparat jest średniej jakości, a przedni bardzo kiepski. Co więcej, trzeba używać kilku aplikacji do robienia zdjęć lub nagrywania filmów. Seflie nie działa z każdym oprogramowaniem, a filmy nie w każdej aplikacji łapią ostrość.

Ja korzystałem z trzech: domyślnie wbudowanej, Open Camera i Camera Zoom FX. Pierwsza sprawiała najmniej problemów, ale jakość zdjęć była bardzo kiepska. Druga produkowała najlepszej jakości zdjęcia, ale przechylała je pod takim kątem, że ciężko było z nich coś wyciągnąć. Open Camera miała również problemy z łapaniem ostrości podczas nagrywania filmów. Z kolei Camera Zoom FX w tym przypadku jest najbardziej optymalną aplikacją do robienia zdjęć tym modelem.

Więcej zdjęć i filmy znajdziecie w galerii Zdjęcia Google. Tam również udostępnione są w lepszej jakości.

Elephone S7 cierpi również na średniej jakości dźwięk. Już wspominałem, że nie jestem wymagający, przynajmniej jeśli chodzi o słuchanie bezpośrednio z głośnika wbudowanego w smartfona. W takich smartfonach nie można wymagać cudów, ale producent poszedł krok dalej. Całkowicie popsuł również dźwięk puszczany na słuchawki; jest strasznie cicho!

Bateria, system i cała reszta.

Zacznę może od bardziej pozytywnych rzeczy. Wydajność. Tutaj jest dobrze, ale dopiero po aktualizacji, która była udostępniona niedawno. Wcześniej faktycznie zdarzały się straszne lagi.

Na smartfonie Elephone S7 uruchomicie praktycznie każdą grę, ale musicie zaktualizować oprogramowanie. Inaczej możecie doświadczyć hurtowego gubienia klatek i zauważalnego spadku wydajności. Niestety, musicie się też liczyć z dużym nagrzewaniem się telefonu. Dzieję się tak nie tylko podczas zaawansowanych gier. Taka sytuacja występuje również w momencie pobierania wielu aplikacji na raz.

Tak jak wspominałem wcześniej, aktualizacja naprawiła również problem minimalnej jasności, wydajności i minimalnie jakości rozmów. Jednak te ostatnie i tak mają metaliczny efekt. Nie jest źle, ale od telefonu trzeba wymagać, by jakość połączenia była bardzo dobra. Jakość rozmów oceniam na 6+/10.

Smartfon, a raczej oprogramowanie w nim zainstalowane ma wiele więcej błędów:

  • irytujący błąd lokalizacji na Faecoobku,
  • dioda powiadomień miga na czerwono, a na pasku powiadomień brak wiadomości,
  • czujnik rzadko wygasza ekran podczas połączenia telefonicznego,
  • słaba reakcja czytnika linii papilarnych. Przed aktualizacją było lepiej.

Sprawdzałem również odbiornik GPS, ale niestety nie zsynchronizowało mi zrzutów ekranu z GPS Trackera. Z nadajnikami łączy się w około 10 sekund, ale Elephone S7 nie można wykorzystać w celu rejestracji trasy, szczególnie podczas biegania. Zakłamania są spore, a największe występują nawet w momencie przejścia pod niewielkim wiaduktem. Bywało tak, że smartfon miał rozrzut nawet od 2 do 7 metrów.

Bateria. Nie wiem co o niej myśleć, bo ona żyje własnym życiem. Na wstępie podam kolejny raz informacje, w jakim stopniu używam smartfona. Mój dzień pracy wynosi 14 godzin (07:00 – 21:00) i w tym czasie korzystam z takich aplikacji jak: Facebook, Messenger, Instagram, programy do streamingu muzyki (Google lub Spotify), Netflix, NC+ GO i ostatnio podcasty. Nie wspominam o rozmowach i sms, bo to logiczne.

Były dni, kiedy Elephone S7 wytrzymywał do godziny 18:00, ale już od godziny 17:00 musiałem mocno ograniczać jego użycie. Zdarzało się również tak, że po godzinie 10:00 miałem tylko 50% baterii, by dzień później po godzinie 11:00 mieć 75%. Poniżej kilka zapisów wykorzystania baterii.
godz. 7:00 (100%) –  godz. 11:47 (75%)
godz. 8:30 (100%) – godz. 15:40 (38%) – godz. 17:30 (19%)
godz. 7:00 (100%) –  godz. 10:15 (50%)

Podsumowanie.

Elephone S7 tylko sprawia wrażenie smartfona klasy premium, ale z bliska, a szczególnie po dłuższym korzystaniu wszystkie jego wady wychodzą na światło dzienne. Sama konstrukcja, wyświetlacz i parametry są bardzo kuszące. Jednak błędy w oprogramowaniu, słabym zarządzaniu energią i kiepski aparat dyskwalifikują ten sprzęt, przynajmniej dla mnie.

Wiem też doskonale, że pewne rzeczy, które wymieniłem w tekście są do naprawienia poprzez aktualizację. Jednak nie będę Wam już w stanie tego opisać. Moim zdaniem większą część wad można wyeliminować łatkami i nowym systemem, ale nie mam pewności, czy producent zrobi to w odpowiedni sposób. Zapowiadał się ciekawy sprzęt, ale wyszła z tego całkiem ładna wydmuszka.

Osobiście wolę smartfona Lenovo Moto G4 Plus, który jest w podobnej cenie do modelu Elephone S7 3GB/32GB. Parametry są minimalnie niższe, ale nieporównywalnie lepiej działa, nie wspominając już o optymalizacji systemu.

4 comments

  • Franek

    2 marca 2017 at 22:24

    Jestem użytkownikiem tejże S7-ki (będzie już ze dwa i pół miesiąca, w zasadzie od czasu, kiedy była dostępna w Polsce) i z kilkoma rzeczami się zgadzam (zwłaszcza rysy na tylnej pokrywie, bateria, głośnik i przedni aparat), ale do kilku mam – jako użytkownik spore zastrzeżenia: po pierwsze dźwięk – przez głośnik telefonu faktycznie nie jest najlepszy, ale w dobie głośników bluetooth chyba nie ma to takiego znaczenia; co do dźwięku na słuchawkach – pisze Pan, że nie ma Pan dobrego słuchu… chyba coś w tym jest. Słucham muzyki na S7 w połączeniu z Denonami AH-GC20 i jak na telefon – jest całkiem nieźle. Nawet przez Bluetooth, a po kablu jeszcze lepiej. Wiem co piszę, bo dźwięk jest dla mnie istotny i bardzo dużo muzyki słucham zarówno ze sprzętu stacjonarnego jak i telefonu właśnie. Druga sprawa – GPS. Jeżdżę na rowerze – tak, zimą też. Używam Endomondo. Jakoś nie zaobserwowałem problemów ze śledzeniem toru jazdy. Błąd 2-7m Pan pisze… jakie znaczenie dla biegacza ma taka odchyłka? Bo dla rowerzysty żadnego… Dla kierowcy raczej też. No i trzecia sprawa – bateria. Tak, tu oczywiście mogłoby być lepiej, jednak Pana podane czasy nie opisują, co Pan przy tych zmiennych porannych czasach z telefonem robił. Wystarczy załączyć GPS, albo mieć załączone skanowanie WiFi bez dostępu do takiej sieci i bateria jest drenowana – w każdym telefonie. Albo jednego dnia używać telefonu do poczty i dzwonienia, a kolejnego od rana mieć załączony Netflix… Używam telefonu dość intensywnie (trochę gier, trochę przeglądania stron, czasem jakaś muza przez Spotify, filmik na Youtube, no i około godziny Endomondo z GPS w ciągu dnia, wieczorem do snu przez słuchawki. I z reguły do wieczora wystarcza. ledwo, ale wystarcza…
    Co ciekawe – nie zaobserwowałem też żadnych z wymienionych przez Pana błędów oprogramowania. Lokalizacja – działa, czytnik – 9/10 prawidłowo, dioda – taki mały trick – nie wystarczy usunąć powiadomienia z listy, trzeba otworzyć to powiadomienie – wtedy przestaje migać ;-) no i wygaszanie ekranu – nie wiem, może jakoś bardziej promieniuję albo co, ale przykładam telefon do ucha i ekran gaśnie…

    Mam wrażenie, że trochę tendencyjna ta Pana opinia… Wszyscy krytykują to ja tez sobie pojadę…

    Reply

    • fandroid.com.pl

      3 marca 2017 at 09:36

      1. Dźwięk.
      Sprawdzałem na słuchawkach przewodowych, których używam na Redmi Note 3, z komputerem i Honor 6.
      Nie napisałem, że nie mam dobrego słuchu, więc proszę nie przekręcać. Napisałem, że nie jestem wymagający odnośnie głośnika. Znaczy to tyle, że zaniżyłem swoje wymagania, co do chińskich smartfonów. Tutaj było bardzo słabo. Jeśli chodzi o dźwięk poprzez słuchawki, to wspomniałem tylko, że jest bardzo cicho.
      2. GPS.
      Czyli zgadza się Pan z tym, że są mocne odchyły. Wspomniałem o tym, że takie anomalie nie nadają się do rejestracji trasy podczas biegania. Dla kierowcy lub rowerzysty nie ma to znaczenia. Jednak podczas dyscyplin pieszych/biegowych już ma.
      3. Bateria.
      Mam wyłączoną sieć Wi-Fi. Napisałem, że nie korzystam z niej. W każdym dniu używałem tych samych aplikacji, w podobnym stopniu. Robię tak z każdym testowanym smartfonem, bo używam ich jako główne narzędzie. Pojemność baterii ma znaczenie, ale większe optymalizacja systemu. Tutaj to kuleje i wspominałem, że poprawki/aktualizacje mogą to zmienić.
      4. Oprogramowani.
      Płynnie przeszliśmy do systemu. Lokalizacja działa, tutaj się zgadzam, ale nie jest idealna, co opisałem wyżej.
      Czytnik nie można ocenić 9/10, szczególnie po ostatniej aktualizacji. Przed nią był idealny. Po niej mocno zawodzi.
      Dioda – dzięki za podpowiedź z powiadomieniami :) Byłbym skłonny to wykorzystać, ale dioda migała nawet w momencie, gdy powiadomień nie było na pasku/liście. Wiem, można szukać w każdej aplikacji, ale jaki sens ma wtedy pasek powiadomień?
      Wygaszanie ekranu nie działa poprawnie. Jednak uspokoję, bo taka przypadłość występuje w wielu chińskich modelach. Czujnik jest słaby i nie zawsze wygasi ekran.

      Tak, zintegrowałem się tą recenzją z innymi użytkownikami, byle sobie tylko „pojeździć”. Bo nie lubię wychodzić przed szereg :)

      Pisałem już, że sprzęt byłby dobry, gdyby nie soft. To jest do zmiany, ale nie będzie mi dane już sprawdzić tego.

      Reply

  • Czytelnik

    2 marca 2017 at 18:06

    Ogólnie tak sobie czytam z ciekawości. Sam jestem szczęśliwym użytkownikiem s7 edge więc na ten model to nawet nie popatrzę… ale jedno co mnie zdumialo…. cyt: „Mój dzień pracy wynosi 12 godzin (07:00 – 21:00) i w tym czasie korzystam z takich aplikacji jak: Facebook…” czeski błąd… :) chciałbym mieć tak długie 12h :) pozdrawiam serdecznie zmęczonego po 14 godzinnym dniu pracy autora:)

    Reply

    • fandroid.com.pl

      3 marca 2017 at 10:09

      Dzięki za uwagę. Tak, miało być 14h :) Poprawione
      Wygląd i wykonanie, szczególnie przodu, jest naprawdę bardzo dobre. Ten sprzęt mógłby być dobrym wyborem. Jednak oprogramowanie tutaj kuleje i to powinno być zmienione.
      Pewnie gdybym mógł zrobić roota i wgrać coś innego, to ocena mogłaby być inna. Cóż…

      Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.