AplikacjeGoogleSystemyCzy sztuczna inteligencja ma wyrzuty sumienia? Czy superinteligencja będzie ostatnim wynalazkiem ludzkości?

Czy sztuczna inteligencja ma wyrzuty sumienia, czy może popaść w depresję, czy może cię obrazić? Jesteśmy na samym początku ewolucji sztucznej inteligencji, a nie potrafimy odpowiedzieć na wiele ważnych pytań. Oczywiście, możemy teoretyzować, ale wiele sytuacji jest dla nas wielką niewiadomą. To są bardzo ciekawe tematy, które warto poruszać i takie wątki mogą rozruszać naszą wyobraźnię.

• Sztuczna inteligencja w biznesie.
• Asystent głosowy Google.

Superinteligencja będzie ostatnim wynalazkiem ludzkości. Brzmi strasznie? Nie musi, bo to nie oznacza koniec naszego gatunku. To „tylko”znaczy, że maszyny będą mądrzejsze od nas i będą wymyślać wszystko za nas. Wiążę się to z pewnym ryzykiem, bo niektóre scenariusze są pesymistyczne. Może się zdarzyć, że dla superinteligentnych maszyn będziemy zwierzętami, tak jak mniej inteligentne gatunki są w tej chwili dla nas. To nie jest dobra wiadomość i nie ma problemu z wyobrażeniem sobie pewnych sytuacji, w których ludzie są podobnie traktowani.

W tym wszystkim jest jednak coś pocieszającego. Przyszłość może rysować się inaczej, to wcale nie musi być całkiem czarna wizja. To nasz gatunek zaprojektuje superinteligentne maszyny i to my możemy nadać im odpowiedni kształt. Dzięki takiemu podejściu możemy się przygotować lub przynajmniej spróbować.

To są bardzo ciekawe wątki, którymi zajmiemy się w takim cyklu. W najbliższym czasie poruszymy kwestię sztucznej inteligencji w naszym codziennym życiu. Wcześniej mogliście zapoznać się z tekstem o sztucznej inteligencji w biznesie. Jednak wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że AI towarzyszy nam od dawna i pomaga nawet w nudnych obowiązkach. Poprawia naszą jakość życia, a także ułatwia odbiór rzeczywistości. Sztuczna inteligencja zawitała nawet do sportu i na pewno o niej słyszałeś.

W ostatnim czasie Google poruszyło cały świat dzięki technologii Duplex, która została zaprezentowana na Google I/O. W wielkim uproszczeniu chodzi o pomoc AI w codziennych zadaniach, takich jak telefon do fryzjera (polecam szkołę z łodzi przygotowującą do zawodu fryzjera), banku lub rezerwacji w hotelu. Nie będę gdybał czy podczas prezentacji Google zaprezentowała prawdziwe rozmowy, czy może je sfabrykowała (takie opinie się pojawiają). Ważne jest to, że jesteśmy blisko pokonania pewnej bariery/granicy.  To prowadzi do wielu pytań i powoduje, że ludzie częściej sięgają po tematy związane ze sztuczną inteligencją. Filmy i seriale od dawna poruszają te kwestie i nawet w ostatnim czasie otrzymaliśmy ciekawy serial Westworld na HBO. Dzięki niemu w sieci pojawia się wiele ważnych pytań, ale i bez niego mądre głowy walczą z etyką. Jak będziemy traktować takie istoty i czy można przypisać im prawa podobne do ludzkich? Do tego dochodzi definicja świadomości, bo bez niej nie da się podejść do tego tematu.

Sztuczna inteligencja i uczące się roboty to nie tylko pomoc w codziennych pracach, niższe koszty produkcji lub praca w biznesie. Takie rozwiązania pomagają rozwiązywać wiele problemów dzisiejszego świata. Google również prezentowało nową technologię, która pomagała wykrywać choroby z większą skutecznością. Mi najbardziej podoba się pomysł uczenia robotów i wykorzystywania ich w celu poznania chorób. Dzięki takiemu podejściu naukowcy starają się rozpracować autyzm i wiele innych zaburzeń.

Ludzie od okresu niemowlęcego rozwijają się dzięki badaniu swojego otoczenia i eksperymentowaniu z ruchem oraz mową. Sami zbierają niezbędne dane, adaptują się do nowych sytuacji i dzielą się między sobą wiedzą. Mniej więcej na przełomie wieków robotycy, neuronaukowcy i psychologowie zaczęli zastanawiać się nad możliwością zbudowania maszyn zdolnych naśladować taki spontaniczny rozwój. Współpraca specjalistów z różnych dziedzin zaowocowała powstaniem androidów, które potrafią manipulować przedmiotami, opanować podstawowe słownictwo i elementarną arytmetykę, a nawet uwidaczniać pewne sygnały społeczne. Te same systemy sztucznej inteligencji pomagają naukowcom zrozumieć, jak przebiega proces uczenia się u dzieci. (Świat nauki)

W tekście przedstawiono kilka ciekawych przykładów, ale najbardziej zainteresował mnie jeden fakt. Roboty uczą się w podobny sposób jak dzieci i obecne maszyny są na etapie kilkuletniego dziecka. Żeby dotrzeć do pewnego punktu musimy je traktować jak małe dzieci, co za tym idzie – zacząć się nimi opiekować. Tutaj postawiono ciekawe pytanie. Czy ktoś jest w stanie zaopiekować się i wychować robota? To jest najszybsza metoda na wykształcenie „naturalnej” sztucznej inteligencji.

To jest początek całej ewolucji, a już jest wiele pytań, na które trzeba odpowiedzieć. Warto rozmawiać sztucznej inteligencji, świadomości, uczeniu maszynowym i podobnych tematach. Wszystko toczy się w niesamowitym tempie i ja cieszę się, że jestem tego świadkiem. Z pomocą specjalistów postaramy się przybliżyć wymienione tematy w dosyć przystępny sposób. Mam nadzieję, że cykl spodoba ci się i włączysz się do rozmowy.

Jakie filmy, seriale i książki polecacie, które nawiązują do powyższych tematów? Piszcie w komentarzach.